NAJBARDZIEJ POSZUKIWANI PRACOWNICY Z UKRAINY
Najbardziej poszukiwani pracownicy fizyczni z Ukrainy – spawacz zarobi nawet 21 zł netto na godzinę
Pracownik produkcji, magazynu, operator maszyn, spawacz oraz monter – to właśnie takich pracowników wśród Ukraińców najczęściej poszukują przedsiębiorstwa w Polsce. Tak wynika z listy TOP5 przygotowanej przez Personnel Service, który zajmuje się rekrutacją obywateli Ukrainy na potrzeby pracodawców w Polsce. Spawacz może liczyć już na 21 zł netto na godzinę, podczas gdy pracownik magazynu zarobi średnio od 10,5 zł do 12,25 zł netto na godzinę.
– Pracodawcy mają problem z rekrutacją na stanowiska niższego szczebla, zwłaszcza, gdy poszukiwane są osoby o wykształceniu zawodowym, których po prostu brakuje. W takiej sytuacji, zatrudnienie obywateli z krajów sąsiadujących jest najlepszą alternatywą, zwłaszcza gdy są to osoby o odpowiednich kwalifikacjach. Co więcej, pracodawcy nie tylko coraz częściej korzystają z tego rozwiązania, ale są też skłonni płacić pracownikom z Ukrainy podobne stawki co rodakom. Monter w przemyśle ciężkim zarobi nawet 18 zł netto na godzinę, a spawacz nawet 21 zł – mówi Krzysztof Inglot, Prezes Personnel Service.
Pracownik produkcji
Aż 44% pracodawców współpracujących z Personnel Service poszukuje osób do pracy na produkcji. Zazwyczaj oferowane stawki wahają się od 9,7 zł do 11 zł netto na godzinę. Duże zapotrzebowanie na kadrę to efekt rozpędu, jaki nabrała produkcja w Polsce. Nie ma miesiąca, w którym nie pojawia się informacja o kolejnej inwestycji, najczęściej zagranicznej, realizowanej w naszym kraju. Między innymi w sierpniu niemiecka firma Borgers, zajmująca się produkcją tekstyliów dla branży motoryzacyjnej, otworzyła nową fabrykę, w której pracę znajdzie co najmniej 100 osób. Na boom inwestycyjny wskazują też dane Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, która w pierwszej połowie 2017 roku pracowała nad realizacją aż 181 projektów inwestycyjnych wartych łącznie ponad 6 mld euro. To o 2 mld więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Efektem tego jest wzmożony popyt na pracowników, wśród których coraz częściej znajdują się Ukraińcy.
Magazynier
Oferty pracy dla pracowników magazynu stanowią 14% wszystkich ogłoszeń Personnel Service. Zazwyczaj na tego typu stanowiskach płaci się od 10,5 do 12,25 zł netto na godzinę. Podobnie jak w przypadku produkcji, rynek nieruchomości magazynowo–przemysłowych w Polsce prężnie się rozwija. Z raportu firmy Savills wynika, że tylko w pierwszej połowie 2017 roku do użytkowania oddano blisko 800 tys. m2 nowoczesnej powierzchni magazynowej i przemysłowej. Oznacza to wzrost o 17 pp. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Rynek napędza też dynamiczny rozwój sektora e-commerce, który potrzebuje zaplecza magazynowego i logistycznego. W związku z tym nie tylko rośnie zapotrzebowanie na pracowników, ale można wręcz mówić o deficycie kadr.
Operator maszyn, spawacz i monter
Już co piąty pracodawca współpracujący z Personnel Service chce zatrudnić osoby z Ukrainy o kierunkowym wykształceniu zawodowym. Chodzi głównie o operatorów maszyn, których poszukuje 12% pracodawców, spawaczy (5%) oraz monterów (3%). To właśnie w tych zawodach oferuje się też najwyższe stawki – operator maszyn może zarobić od 10 do 13 zł netto na godzinę, spawacz od 18,5 do 21 zł netto na godzinę a monter w przemyśle ciężkim od 13,5 do 18 zł netto na godzinę. Tak duże zapotrzebowanie w tej kategorii zawodów to efekt luki, która pojawiła się na polskim rynku pracy. Osób posiadających odpowiednie uprawnienia jest za mało, dlatego sięga się po pracowników z Ukrainy.
– Obecne rozwiązanie prawne, czyli uproszczona procedura zatrudniania pracowników z Ukrainy pozwala im pracować przez pół roku w ciągu 12 miesięcy. To sprzyja oferowaniu im pracy na stanowiskach niższego szczebla. Głównie ze względu na to, że czas wdrożenia pracownika fizycznego, który posiada odpowiednie umiejętności jest krótszy, niż w przypadku pracowników umysłowych. Stąd na razie można się spodziewać, że przeważająca większość ofert pracy dla osób z Ukrainy będzie dotyczyła właśnie stanowisk niższego szczebla – podsumowuje Krzysztof Inglot z Personnel Service.